TRYB JASNY/CIEMNY

Wenecka patrycjuszka, która zadziwiła świat. Mistrzyni matematyki, lingwistka i filozofka


 Najpierw była cudownym dzieckiem, które w mig uczyło się języków i matematyki. Potem zainteresowała się muzyką i dawała koncerty, których chętnie słuchali szlachetnie urodzeni wenecjanie. Elena Lukrecja Cornaro Piscopia była unikatem w XVII wieku. Zwłaszcza że jako pierwszej kobiecie udało się jej uzyskać tytuł doktora filozofii.

W 1678 r. na uniwersytecie w Padwie miało miejsce wydarzenie niezwykłe w ponad 400-letniej już wtedy historii tej szanowanej uczelni europejskiej. Pierwsza kobieta obroniła tam doktorat. Była nią 32-letnia Elena Lukrecja Cornaro Piscopia, córka znamienitego weneckiego patrycjusza.

Obrona była publiczna i odbyła się 25 czerwca w katedrze w Padwie. Zgromadziły się tam wtedy tłumy. Oprócz padewskich studentów i profesorów byli też przybysze z rodzinnej Wenecji Eleny, a także goście z uniwersytetów m.in. w Bolonii, Rzymie, Perugii i Ferrarze.

Elena Piscopia przez godzinę mówiła płynnie po łacinie tłumacząc zawiłości pism Arystotelesa. Potem był głośny aplauz, a następnie na jej skronie włożono wieniec laurowy, na palec pierścień, a plecy nakryto mucetem. Stała się sławna, jeszcze bardziej niż do tej pory, bo w ówczesnym świecie nie było żadnej innej kobiety z tytułem naukowym. Na jej cześć powstawały poematy, naukowcy chcieli się z nią spotykać, dyskutować, była zapraszana na uniwersytety.  

Niestety, wytrwała praca i dość ascetyczny tryb życia pogłębił rozwijającą się u Eleny gruźlicę. Zmarła 26 lipca 1684 r. w wieku zaledwie 38 lat Pochowano ją uroczyście, trumnę nieśli na swoich barkach profesorowie, a mszę świętą odprawiono w padewskiej bazylice św. Justyny. Pół roku po jej śmierci uczelnia kazała wybić na jej cześć medal honorowy.

W 1773 poetka Caterina Dolfin podarowała uniwersytetowi posąg Eleny Piscopii, stoi sobie skromnie u stop schodów w Pałacu Bo, który jest siedzibą uczelni. Z kolei w bazylice św. Antoniego znajdziemy popiersie filozofki.

Natchnienie z kariery naukowej mogą czerpać studenci Vassar College w Poughkeepsie w stanie Nowy Jork. Bibliotekę uczelni zdobi bowiem witraż, który przedstawia obronę Eleny.

Córka patrycjusza

Elena urodziła się 5 czerwca 1646 r. w Wenecji. Republika Wenecka nadal olśniewała bogactwem, choć niedługo już okazało się, że to kolos stojący na glinianych nogach. Ojcem dziewczynki był szlachetnie urodzony wenecjanin Giovanni Battista Cornaro Piscopia, matką zaś, pochodząca ze stanu znacznie niższego, Zanetta Boni.

Rodzice Eleny pobrali się, gdy na świecie była już gromadka dzieci, a rodzina Giovanniego Battisty przez mezalians nieco straciła w oczach mieszkańców Wenecji. Przez to starsi bracia Eleny mogli zostać wpisani do weneckiej złotej księgi szlacheckiej dopiero wtedy, gdy ojciec zapłacił 150 tys. denarów.

Elena była trzecim lub piątym dzieckiem Giovanniego – różne źródła różnie o tym piszą. Wątpliwości nie ulega jedno, była piekielnie zdolna, a ojciec szybko to zauważył. I postanowił ją kształcić.

Sam Giovanni Battista Cornaro cenił naukę. Miał m.in. pokaźną bibliotekę, w której zgromadził także wiele naukowych przyrządów. Niektóre z nich należały do jego ojca, fizyka z wykształcenia. Wiadomo też, że jego dziadek, ojciec ojca, przyjaźnił się z Galileuszem. Zdolna dziewczyna urodziła się więc we właściwym domu.

Nauka, koncerty i habit

Ojciec otoczył ją nauczycielami. Uczyła się dużo i chętnie. Wśród jej mistrzów był m.in. Alvise Gradenigo z Biblioteca Nazionale Marciana (Biblioteca di San Marco), jednej z największych bibliotek we Włoszech i jednocześnie najważniejszej biblioteki Wenecji, która ma w swoich zbiorach wiele cennych rękopisów greckich, łacińskich i orientalnych.

W efekcie Elena stała się mistrzynią matematyki, filozofii, teologii. Jako siedmiolatka miała już znać łacinę i grekę, potem nabrała biegłości w hebrajskim, francuskim, arabskim i hiszpańskim. Zyskała dzięki temu tytuł „Oraculum Septilingue” (mistrz siedmiu języków – dodajemy bowiem jej język ojczysty, czyli włoski).

W wolnym czasie, o ile w jej przypadku można mówić o czymś takim, muzykowała i pisała poezje. Komponowała przez całe życie, a jej koncertów, podobnie jak naukowych dysput, chętnie słuchano. Grała na harfie, klawesynie i skrzypcach, potrafiła też śpiewać.
Panna Piscopia była więc wszechstronnie wykształcona, a czegokolwiek się dotknęła, udawało się jej. Miała też silny charakter. W wieku 11 lat postanowiła, że będzie zakonnicą. Po 10 latach została benedyktyńską oblatką, ale nigdy nie złożyła ślubów zakonnych.
Jej życiowe plany doprowadziły ojca do furii, bo planował dla zdolnej córki małżeństwo. Wybrankiem miał być niemiecki książę.
Elena, głęboko religijna, złożyła jednak śluby czystości. Pod wykwintnymi sukniami miała nawet nosić habit.
Ojciec postawił więc na jej karierę naukową. By mogła studiować i uzyskać tytuł naukowy na uniwersytecie w Padwie, użył swoich wpływów i znajomości. Nie bez znaczenia było też to, że filozofii uczył ją profesor z padewskiej uczelni, Carlo Rinaldini.
Elena chciała zdobyć tytuł naukowy z teologii, ale nie dopuścił do tego biskup Gregorio Barbarigo, bo jego zdaniem, zgodnym zresztą z ówczesnymi poglądami, kobieta była niezdolna, a wręcz niegodna, by teologię studiować.

Uczona celebrytka

Studia w Padwie Elena rozpoczęła w 1672. Ojciec kupił dla niej dom w pobliżu uniwersytetu, by było jej jak najwygodniej. Jako studentka błyszczała wiedzą. Sławna stała się debat naukowa w weneckim senacie w 1677 r., w której wzięła udział. Wynik dysputy miał mieć duże znaczenie, gdy decydowano o przyznaniu jej tytułu naukowego.

Po dyplomie nadal oddawała się nauce. Wykładała matematykę w Padwie, była też zapraszana na inne uniwersytety, prowadziła ożywioną korespondencję z najtęższymi umysłami tamtych czasów. Do Padwy i Wenecji ściągały tłumy, by ją zobaczyć i usłyszeć.

Teraz sława Eleny poszła już trochę w zapomnienie. Mówią o niej przewodnicy, którzy oprowadzają po padewskim uniwersytecie. O jej badaniach nadal pamiętają także niektórzy matematycy. A przetarła przecież kobietom szlak naukowy.

Pierwsza Polka z doktoratem

Stefania Wolicka (ur. 1851) była pierwszą Polką, która otrzymała dyplom doktorski. Zajmowała się filozofią, a tytuł przyznano jej na uniwersytecie w Zurychu.
Beata Zatońska
(tekst ukazał się w portalu tvp.info0

Wybrane dla Ciebie

Copyright © italianki