Kawa na zimno, czyli idealny sposób na włoskie upały
Kawa we Włoszech to więcej niż napój. To sposób na życie towarzyskie i uczuciowe. Są tacy, którzy uważają, że kawa wzbogaca również życie wewnętrzne. Rano espresso albo cappuccino, a potem zazwyczaj espresso. A gdy z nieba leje się żar? Oczywiście też kawa. Może być to kawa na zimno. Rodzajów jest wiele. Oto nasz mały przewodnik po włoskich, zimnych kawach na upalne dni.

Mówi się, że Włosi nigdy nie odmawiają kawy. To zawsze świetna okazja do tego, by chwilę odpocząć, pogawędzić, nabrać energii. Gdy słońce mocno grzeje, włoskie bary oferują kawę na zimno, czyli caffè freddo.
Caffè in ghiaccio – kawa podawana po prostu z lodem. To najstarsza wersja zimnego kawowego napoju. Podobno przybyła do Włoch z Hiszpanii. Zaczęto ją podawać w Salento w XVII wieku. Robi się ją tak – parzymy espresso, potem kawę słodzimy i natychmiast wlewamy do szklanki z kostkami lodu. Pije się tę kawę szybko, nie czeka się, aż lód się rozpuści. Chodzi o ten niezwykły kontrast między ciepłym espresso a zimnem kostek lodu. Tego trzeba po prostu spróbować. Do przyrządzenia w domu.
Skoro mowa o caffè in ghiaccio, trzeba też wspomnieć o caffè leccese albo caffè salentino. To kombinacja espresso, lodu i mleka migdałowego. I znowu gorące espresso wlewamy do szklanki z lodem i mlekiem migdałowym. Nie dodaje się cukru, słodycz pochodzi z mleka. Kawy nie mieszamy zbyt energicznie. Stosujemy metodę Jamesa Bonda, który prosił o martini „wstrząśnięte, niezmieszane”.
Caffè freddo in bottiglione, czyli zimna kawa w butelce. Włosi, np. na Sycylii, zwykli ją pijać rano. Jest to stały punkt w menu mniejszych, powiedzmy nieco spartańskich, barów. To jest po prostu butelka pełna posłodzonego caffè lungo, która przeleżała kilka godzin w lodówce. Gdy do takiej kawy doda się jeszcze kostki lodu, prawie wcale nie czuć słodyczy. Taka kawa doskonale ochładza i dodaje energii.
Caffè macchiato con crema fredda – gorące espresso macchiato podawane z mlekiem ubijanym na zimno. Świetnie smakuje to espresso oprószone czekoladą i cynamonem.
Caffè freddo shakerato – to espresso, które miesza się w shakerze z lodem, syropem i czasem odrobiną alkoholu. Można dodać też do tego napoju trochę skórki pomarańczowej lub cytrynowej. Podaje się w trójkątnych kieliszkach koktajlowych.
Caffè granito – specjalność Wybrzeża Amalfitańskiego. To bardzo słodki, pienisty krem kawowy, przygotowywany w specjalnych maszynach, które stoją w barach.
Mezzo freddo – przysmak ze wschodu Sycylii. Przygotowuje się ten napój z powoli stygnącego espresso. Przed podaniem łączy się espresso z granitą kawową, czyli granita di caffè. Można dostać taką kawę z bitą śmietaną.
Aromatizzato – caffè aromatizzato to kawa na zimno podawana z syropem o smaku np. waniliowym, cytrynowym lub amaretto.
Caffè freddo cremoso, caffè del nonno – kremowa kawa na zimno zwana też kawą dziadka. Można ją kupić w barach w całych Włoszech. To zimny kawowy krem przygotowany z espresso i śmietany. Przypomina granitę, ale ma płynną konsystencję.
Espresso tonic – Włosi polubili też espresso z tonikiem, który to napój przywędrował z USA. To połączenie espresso, toniku i lodu.
Caffè affogato, czyli gałka lodów waniliowych lub śmietankowych zalana espresso.
Beata Zatońska

Mówi się, że Włosi nigdy nie odmawiają kawy. To zawsze świetna okazja do tego, by chwilę odpocząć, pogawędzić, nabrać energii. Gdy słońce mocno grzeje, włoskie bary oferują kawę na zimno, czyli caffè freddo.
Caffè in ghiaccio – kawa podawana po prostu z lodem. To najstarsza wersja zimnego kawowego napoju. Podobno przybyła do Włoch z Hiszpanii. Zaczęto ją podawać w Salento w XVII wieku. Robi się ją tak – parzymy espresso, potem kawę słodzimy i natychmiast wlewamy do szklanki z kostkami lodu. Pije się tę kawę szybko, nie czeka się, aż lód się rozpuści. Chodzi o ten niezwykły kontrast między ciepłym espresso a zimnem kostek lodu. Tego trzeba po prostu spróbować. Do przyrządzenia w domu.
Skoro mowa o caffè in ghiaccio, trzeba też wspomnieć o caffè leccese albo caffè salentino. To kombinacja espresso, lodu i mleka migdałowego. I znowu gorące espresso wlewamy do szklanki z lodem i mlekiem migdałowym. Nie dodaje się cukru, słodycz pochodzi z mleka. Kawy nie mieszamy zbyt energicznie. Stosujemy metodę Jamesa Bonda, który prosił o martini „wstrząśnięte, niezmieszane”.
Caffè freddo in bottiglione, czyli zimna kawa w butelce. Włosi, np. na Sycylii, zwykli ją pijać rano. Jest to stały punkt w menu mniejszych, powiedzmy nieco spartańskich, barów. To jest po prostu butelka pełna posłodzonego caffè lungo, która przeleżała kilka godzin w lodówce. Gdy do takiej kawy doda się jeszcze kostki lodu, prawie wcale nie czuć słodyczy. Taka kawa doskonale ochładza i dodaje energii.
Caffè macchiato con crema fredda – gorące espresso macchiato podawane z mlekiem ubijanym na zimno. Świetnie smakuje to espresso oprószone czekoladą i cynamonem.
Caffè freddo shakerato – to espresso, które miesza się w shakerze z lodem, syropem i czasem odrobiną alkoholu. Można dodać też do tego napoju trochę skórki pomarańczowej lub cytrynowej. Podaje się w trójkątnych kieliszkach koktajlowych.
Caffè granito – specjalność Wybrzeża Amalfitańskiego. To bardzo słodki, pienisty krem kawowy, przygotowywany w specjalnych maszynach, które stoją w barach.
Mezzo freddo – przysmak ze wschodu Sycylii. Przygotowuje się ten napój z powoli stygnącego espresso. Przed podaniem łączy się espresso z granitą kawową, czyli granita di caffè. Można dostać taką kawę z bitą śmietaną.
Aromatizzato – caffè aromatizzato to kawa na zimno podawana z syropem o smaku np. waniliowym, cytrynowym lub amaretto.
Caffè freddo cremoso, caffè del nonno – kremowa kawa na zimno zwana też kawą dziadka. Można ją kupić w barach w całych Włoszech. To zimny kawowy krem przygotowany z espresso i śmietany. Przypomina granitę, ale ma płynną konsystencję.
Espresso tonic – Włosi polubili też espresso z tonikiem, który to napój przywędrował z USA. To połączenie espresso, toniku i lodu.
Caffè affogato, czyli gałka lodów waniliowych lub śmietankowych zalana espresso.
Beata Zatońska