TRYB JASNY/CIEMNY

Krótki przewodnik po włoskich lokalach

Jakie bary i restauracje są we Włoszech. Idzie głodny turysta ulicami miast i miasteczek, zjadłby coś, ale nie wie, co go czeka w osterii albo co znaczy „tavola calda”. Wyjaśniamy.

Trattoria to typowo włoski lokal gastronomiczny

Wygląda to tak. Na kawę wpadamy po prostu do baru. Kawę zamawiamy przy barze, wypijamy, przegryzamy cornetto i pędzimy dalej. Jeśli usiądziemy przy stoliku, wtedy będzie drożej. Ceny za espresso średnio od 1 do 1,40 euro. Zależy od miasta i regionu.

Paninoteca – to miejsce, gdzie można kupić sobie kanapkę. Uwaga, we Włoszech nie robią kanapek z masłem! Takie rzeczy tylko u nas. Są za to pyszne wędliny, sery, pesto i inne sosy. Są też oczywiście różne bułki, np. rosetta z puszystym środkiem i chrupiącą skórką. Kanapki można też kupić w wielu sklepach spożywczych. W paninotekach bywa również np. pizza sprzedawana na kawałki (al taglio) i inne wytrawne lub słodkie przekąski. Można też spotkać lokal pod nazwą foccaceria, gdzie serwuje się rozmaite focaccie.

Na swojej drodze we Włoszech spotkamy też różne budki z pysznym jedzeniem i uliczne stoiska. Sprzedają tam np. porchettę – kruche, aromatyczne mięso z pieczonego w całości prosiaka. Plastry tej pieczonej wieprzowiny włożone są w bułkę. Zależnie od regionu kupimy na takich stoiskach miejscowe specjały. Na przykład we Florencji będzie to bułka z lampredotto (gotowany „czwarty” żołądek wołowy), a na Sycylii pane con la milza (po sycylijsku pani cà meusa) – czyli kanapka ze śledzioną i płuckami. Tak, Włosi jadają podroby i bardzo im smakują. To tzw. piąta ćwiartka.

Enoteca to sklep specjalizujący się w sprzedaży win. Można tam jednak też coś przekąsić, np. sery, wędliny czy oliwki.

Pizzeria to – jak nazwa wskazuje – lokal, który specjalizuje się w pizzy. Są też przystawki, desery czy sałatki. Pizzę przygotowuje pizzaiolo, taki szef kuchni od pizzy. W pizzerii nie znajdziemy dużego wyboru win, Włosi do pizzy raczej piją piwo.

Tavola calda – to coś w rodzaju naszego baru szybkiej obsługi. Podawane są w nim typowe dania ciepłe i przekąski. Włosi chętnie wpadają do takich miejsc przekąsić coś na szybko w przerwie obiadowej. Warto poszukać takiego miejsca np. w Mediolanie czy Rzymie. Tavola calda znaczy po prostu „gorący stół”.

Osteria, czyli karczma – to często lokal prowadzony przez rodzinę, z obrusami w kratkę lub po prostu z papierowymi, przypinanymi do stołu. Ceny tam są umiarkowane, menu zazwyczaj krótkie. Pija się tu wino.

Trattoria to restauracja, ale nie taka wykwintna. Kelner pogada, doradzi. Atmosfera jest luźna i przyjacielska, jedzenie regionalne. Uwaga, nie wybierajmy tych, gdzie jest tzw. menu turystyczne. W trattorii menu nie jest długie, a potrawy nie są wyszukane. Możemy tam spróbować ciasta, które właśnie upiekła żona gospodarza, a na koniec posiłku dostaniemy kieliszek digestivo, likieru na lepsze trawienie.

Ristorante, czyli restauracja, elegancka, bardziej formalna i najdroższa ze wszystkich lokali. Są tam kelnerzy w uniformach, na stołach leżą białe obrus. Wszystko powinno być w najlepszym gatunku. A za jakość i komfort wiadomo, trzeba płacić.

We włoskich lokalach spotkamy się z opłatą, zwaną coperto, która jest doliczana do rachunku. Znajdziemy o tym zazwyczaj informację w menu. To opłata za nakrycie do stołu, często też pokrywa koszty podanej na początku wody i chleba. Servizio to z kolei opłata za obsługę. Jeśli w menu jest napisane „coperto e servizio compresi”, oznacza to, że nakrycie i napiwek są wliczone w cenę.

Beata Zatońska



Wybrane dla Ciebie

Copyright © italianki