TRYB JASNY/CIEMNY

Żar emocji w „Martinie Edenie” i wycieczka do zawieszonego poza czasem Neapolu

Dzięki filmom i książkom odbywamy niekończące się podróże – w czasie, przestrzeni i świecie emocji. „Martin Eden” w reż. Pietro Marcello zabiera nas na niezwykłą wycieczkę do Neapolu, który jest jednym z głównych bohaterów filmu. Tytułowego Martina Edena zagrał znakomity włoski aktor Luca Marinelli.

Neapol w filmie Marcella jest miastem zawieszonym w czasie – odnajdujemy w jego przestrzeni akcenty związane z czasem tuż powojennym, z latami trzydziestymi czy pięćdziesiątymi XX wieku. Utwór Marcellego jest szczery, mocny, zaskakujący, momentami liryczny. Gra z symbolami i naszymi przyzwyczajeniami, rozszerza granice postrzegania.


Historia Martina Edena, młodego człowieka, który marzy o spełnieniu ambicji i karierze, jest uniwersalna. To klasyczny bildungsroman, czyli opowieść inicjacyjna. Martin prze do przodu, potyka się, rozczarowuje, ale jest konsekwentny.

Los mu sprzyja. Martin broni przed napastnikami Artura, syna bogatych przemysłowców. Gdy odprowadza go do domu, poznaje jego siostrę, Elenę, w której zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Tu zaczyna się życiowa odyseja gniewnego Martina, który potrafi postawić wszystko na jedną kartę.

Luca Marinelli („Samotność liczb pierwszych”, „Jeeg Robot”) w roli Martina Edena to strzał w dziesiątkę. Jest magnetyczny i charyzmatyczny. Przystojny, głodny życia Martin w interpretacji Marinellego miewa w sobie coś diabolicznego.

Pietro Marcello, który jest także współautorem scenariusza filmu oraz współproducentem, przesączył oryginał powieści Martina Edena przez swoje widzenie świata. USA zamienił na Neapol, gdzie akcja filmu nabrała innego tempa, gęstości i barw emocjonalnych. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę.


Reżyser pochodzi z Caserty. Pytany o Neapol i jego rolę w „Martinie Edenie” odpowiadał, że stolica Kampanii jest miastem tolerancyjnym, które przyjmuje wszystkich. Ważna dla niego była również wysoka temperatura emocjonalna tego morskiego portu i jego różnorodność.

„Film jest bardzo wierny książce, choć oczywiście są pewne różnice. Nie mogło ich nie być. Ale staraliśmy się być bardzo uważni podczas adaptacji” – mówił w jednym z wywiadów Marcello.

„»Martin Eden« to opowieść o społecznych kosztach. Młody chłopak emancypuje się za pośrednictwem kultury, a potem staje się ofiarą przemysłu kulturalnego i swojego indywidualizmu. To historia uniwersalna, która może rozgrywać się wszędzie. Postanowiliśmy więc przenieść ją z USA do Neapolu, miejsca, gdzie doskonale pasuje” – tłumaczył reżyser.


Pietro Marcello jest świetnym dokumentalistą. Jak mówi w wywiadach, jednym z jego idoli jest Ermanno Olmi, mistrz włoskiego neorealizmu („Drzewo na saboty”, „Legenda o świętym pijaku”).

Film zdobył wiele nagród na międzynarodowych festiwalach. Luca Marinelli dostał Puchar Volpiego dla najlepszego aktora podczas 76. MFF w Wenecji. „Martin Eden” także był nominowany do Europejskich Nagród Filmowych w najważniejszych kategoriach: najlepszy film, reżyser, aktor oraz scenariusz. Obraz Marcella uhonorowano również szeregiem włoskich nagród filmowych David di Donatello – za najlepszy scenariusz adaptowany, nominacje: najlepszy film, najlepszy reżyser, najlepszy aktor, najlepsze kostiumy, najlepsze zdjęcia, najlepsza muzyka.

Beata Zatońska

Zdjęcia - materiały prasowe



Wybrane dla Ciebie

Copyright © italianki