Caravaggio, mistrz chiaroscuro
Malarski mistrz, który niczym
wytrawny operator wydobywał światłem zaskakujące szczegóły. Budził kontrowersje sposobem życia i
obrazami, które malował. Wszystko to, co robił, było zawieszone między mrokiem
a blaskiem. Gniewny, w gorącej wodzie kąpany, nieposkromiony Michelangelo
Merisi zwany Caravaggiem, żył jak chciał i malował, tak jak chciał. Do dziś
fascynuje. Kochamy niepokornych artystów, którzy przedwcześnie odeszli z tego
świata.
18 lipca 1610 roku w księdze zgonów toskańskiego miasteczka Porto Ercole
pojawiła się notatka o śmierci Michelangela Merisiego. Dotarł tam po trudnej,
pełnej przygód podróży z Neapolu. Po
czterech latach wygnania miał wrócić do Rzymu, by uzyskać przebaczenie win od papieża. Z przepustką od kardynała Ferdynanda Gonzagi
i trzema obrazami dla wnuka papieża kardynała Scipione Borghese ruszył w
ostatnią swą podróż. Podróżował statkiem, bo na lądzie mogli go, banitę,
zatrzymać. Niestety, nie obyło się bez komplikacji. Wielki malarz zmarł samotnie i w zapomnieniu,
trawiony gorączką, w Porto Ercole.
Z Rzymu uciekł cztery lata wcześniej.
Ciążył na nim wyrok śmierci za zabójstwo Ranuccia Tomassoniego – prawdopodobnie
pokłócili się o kobietę.
Caravaggio, mistrz chiaroscuro – w jego przypadku chodziło o
ostry kontrast między cieniem a światłem
– był prekursorem baroku. Światło na
jego obrazach jest boskie. Ostry
światłocień prowadzi narrację, podpowiada widzowi, na co ma zwrócić uwagę na
obrazie, opowiada historię.
Duch niespokojny
Malował dla pieniędzy, ale był niezależny. Bohaterowie jego obrazów, także święci i
Madonny, mają brudne ręce i nogi oraz
sugestywną mimikę. Np. na obrazie chłopiec ukąszony przez jaszczurkę” na twarzy
nastolatka maluje się niedowierzanie, wstręt i złość, gdy zauważa, że zwierzę
zatopiło zęby w jego ręce. Z kolei np.
na obrazie „Madonna Różańcowa” na
pierwszym planie widać brudne stopy klęczącego człowieka. Jego obrazy religijne,
obrazoburcze dla wielu w czasach, gdy powstawały, są głęboko ludzkie, emocjonalne,
dosadne i przesycone duchowością.
Był piekielnie utalentowany i niepokorny. Urodził się w Mediolanie 29 września 1571 r.
Tam też zdobywał szlify malarskie w pracowni Simone Peterzano, ucznia Tycjana.
W Rzymie zjawił się ok. 1592 roku wraz z grupą ambitnych i młodych artystów.
Wezwał ich papież Sykstusa V, który postanowił przekształcić Stolicę Piotrową w
najpiękniejsze miasto chrześcijańskiego świata.
W życiu Caravaggia leitmotivem były pozwy sądowe i pobyty w
aresztach. W latach 1598-1605 malarz
stawał przed sędzią ok. 11 razy. Powodem
były bójki, zakłócanie porządku publicznego, bezprawnego noszenia broni, obelgi
i napady. Z tarapatów ratowali go możni protektorzy.
Notatka policyjna z 31 maja 1606
roku informuje o zdarzeniu, które zrujnowało życie Caravaggia. Podczas pojedynku lub bójki zamordował
swojego młodego przyjaciela z Umbrii, Ranuccia Tomassoniego. Malarz przez jakiś czas się ukrywał, a potem
zbiegł z Rzymu, bo ciążył na nim za zabójstwo wyrok śmierci. Kierował się na południe.
Trafił do Neapolu, a stamtąd na
Maltę, gdzie został nadwornym malarzem zakonu joannitów. W 1608 roku osadzono
go osadzony w areszcie Zakonu Maltańskiego pod zarzutem ciężkiego pobicia
jednego z rycerzy. I znowu ucieczka, tym razem do Palermo, a potem do Neapolu,
gdzie przeżył zamach na swoje życie.
Rzymskim szlakiem
Obrazy Caravaggia rozsiane są po
Włoszech. Część powędrowała w świat. 23 jego dzieła można zobaczyć w Rzymie, w
tym kilka jest dostępnych za darmo, bo znajdują się w tamtejszych kościołach, w
centrum miasta – dwie świątynie są w okolicy placu Navona, a trzecie przy
Piazza del Popolo. Uwaga, rzymskie
kościoły mają „przerwę obiadową”.
Trzy obrazy znajdują się w kościele San Luigi dei Francesi (św. Ludwika
Francuskiego). Kościół znajduje się w centrum Rzymu, pomiędzy placem Navona a
Panteonem, zaraz obok włoskiego Senatu.
Bohaterem płócien, które można
tam podziwiać, jest apostoł i ewangelista św. Mateusz. Są to: „Męczeństwo św.
Mateusza”, „Św. Matusz i anioł” oraz najsłynniejszy „Powołanie św. Mateusza”.
W bazylice św. Augustyna na Polu
Marsowym, w dzielnicy Sant'Eustachio, znajduje się obraz „Madonna dei
Pallegrini” (Madonna pielgrzymów).
Madonna z Dzieciątkiem, delikatna i zmysłowa, stoi na progu domu.
Uchwycona jest w ruchu. Przed nią klęczy
dwoje pątników, starszych, zmęczonych ludzi. Patrzą na Maryję z uwielbieniem.
Są bosi, brudni i zdrożni.
W kościele Santa Maria del Popolo podziwiać można dwa wspaniałe płótna
Caravaggia – „Nawrócenie świętego
Pawła” i „Ukrzyżowanie świętego Piotra”.
Po odwiedzeniu kościołów z dziełami Caravaggia warto zajrzeć do: Galerii
Borghese (Piazzale del Museo Borghese 5), Galerii Doria Pamphilj (Piazza del
Collegio Romano 2); Muzeów Kapitolińskich (Via della Lungara 10); Galerii
Corsini (Via della Lungara 10); Muzeów Watykańskich i galerii w pałacu
Barberini (Via delle Quattro Fontane).
Beata